Gryf wygrywa w Nowym Stawie

W sobotnie popołudnie piłkarze Gryf Słupsk S.A. mierzyli się z przeciwnikami z Gromu Nowy Staw. Obie drużyny w tabeli 4. ligi RWS Investment Group dzieliło 9 punktów. Wygrywając na wyjeździe słupszczanie zmniejszyli ten dystans i umacniają się w czołówce tabeli.

Spotkanie w Nowym Stawie rozgrywane było przy pięknym słońcu, jednak w grze przeszkadzał silny, mroźny wiatr, który powodował że odczuwalna temperatura była bliska -10 stopni Celsjusza.

Zgodnie z oczekiwaniem zawodnicy z Nowego Stawu od samego początku spotkania próbowali narzucić swoje warunki gry. Zaatakowali od pierwszych akcji i przejawiali wielką ochotę na strzelanie goli. Jednak defensorzy Gryfa szybko wybili im z głowy myśl o szybkim i łatwym przechodzeniu pod bramkę strzeżoną przez Michała Kędzię. Akcje napastników z Nowego Stawu zdecydowanie przerywała linia obrony w składzie Amoah, Szałek, Staniaszek, Więckowski, która miała wsparcie defensywnie ustawionych pomocników – Bobrowskiego i Jendrucha.

Po kilku minutach przewagi gospodarzy śmielej w mecz zaczęli wchodzić Gryfici. W 7. minucie meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Łukasz Stasiak, piłka z dużą szybkością poleciała w stronę bramki przeciwników, po drodze trafiając Adriana Solczaka i ostatecznie przelecieć nad bramką rywali. Po wznowieniu gry od bramki Gromu pojedynek główkowy w środku pola wygrał Kacper Jendruch i zgrał piłkę do Fabiana Słowińskiego. Ten podał do Adriana Solczaka, który głową przedłużył podanie do Łukasza Stasiaka. Środkowy napastnik Gryfa wygrał walkę o pozycję z obrońcami Gromu, wbiegł w pole karne i sprytnym lobem przerzucił piłkę nad bramkarzem z Nowego Stawu, dając prowadzenie drużynie gości.

Po stracie gola piłkarze Gromu chcieli rzucić się do odrabiania strat. Liczyli szczególnie na Wesołowskiego, grającego na prawym ataku. Jednak najlepszy zawodnik Gromu został całkowicie wyłączony z gry przez Joseph’a Amoah, który dołączył zimą do słupskiej drużyny. Słupski obrońca pochodzący z Ghany przez cały mecz spisywał się bardzo dobrze, kompletnie odcinając od piłek napastnika Gromu.

W 41. minucie dobrą okazję na wyrównanie mieli gospodarze. Wymienili oni w środku pola kilka podań, a strzał Gruszewskiego trafił w poprzeczkę bramki Gryfa.

Po zmianie stron Gryfici grali pod wiatr. Pierwszy kwadrans drugiej połowy to kilka dobrych akcji Gryfa. W 55. minucie dobrą piłkę od Adriana Solczaka dostał Fabian Słowiński, który wygrał drybling z obrońcą jednak został zatrzymany przez drugiego obrońcę.

W 61. minucie groźną sytuację stworzyli Gryfici. Po rzucie wolnym piłka trafiła w słupek bramki odbiła się w jej wewnętrzną stronę a zawodnicy gości domagali się uznania gola. Sędzia spotkania jednak nie dopatrzył się, że piłka przekroczyła linię końcową całym obwodem i nakazał bramkarzowi Gromu wznowić grę.

Kilka minut później groźną akcję stworzyli piłkarze z Nowego Stawu. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłka przeleciała w szerz pola karnego i wylądowała pod nogami lewego napastnika Gromu, jego silny strzał na długi słupek minął bramkę Gryfa o kilka centymetrów.

Pod koniec spotkania gospodarze stworzyli sobie jeszcze jedną dogodną sytuację, ale Wiśniewski z odległości ok. 15 m posłał piłkę daleko od bramki Gryfa. Ze względu na kilka przerw w grze w drugiej połowie, sędzia przedłużył mecz o 4 minuty. Ostatnim akcentem spotkania był rzut wolny a następnie corner dla gospodarzy. W obu przypadkach nie stworzyli oni zagrożenia pod bramką Michała Kędzi.

Zawodnicy obu drużyn stworzyli emocjonujące spotkanie, któremu dramaturgii dodawał silny wiatr utrudniający grę. Piłkarze Gromu i Gryfa walczyli o każdą piłkę, nie odpuszczali i starali się za wszelką cenę wygrać mecz. Trzy punkty zdobyte na trudnym terenie w Nowym Stawie przybliżają Gryf Słupsk S.A. do czołówki 4 ligi pomorskiej. Natomiast dla Gromu porażka w starciu ze słupszczanami może mieć poważne konsekwencje, ponieważ dystans dzielący ich do pierwszej Raduni Stężyca może wzrosnąć do sześciu punktów.

Dziękujemy kibicom gospodarzy za transparent z życzeniami powrotu do zdrowia dla Pawła Kryszałowicza wiceprezesa klubu Gryf Słupsk S.A. Swój transparent z wyrazami wsparcia tradycyjnie już mieli też kibice Gryfa obecni na meczu w Nowym Stawie.