Legendy Gryfa 43

Adam Mięciel (30.08.1952 – 16.11.2013)

 

Adam Mięciel urodził się na drugim końcu kraju, w Cieszynie. 

Tam rozpoczął swoją przygodę z piłką nożną w tamtejszym klubie Piast. 

Został powołany do odbycia służby wojskowej, więc trafił do Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław. 

Ze stolicy Dolnego Śląska przeniesiono go do Trójmiasta, a konkretnie do trzecioligowej, wojskowej Floty Gdynia (klubu Marynarki Wojennej). 


Po zakończeniu pobytu w wojsku zawodnik trafił do Arki Gdynia i przez kilka lat reprezentował jej barwy. 

Z Arką wywalczył awans do ekstraklasy, a wsławił się tym, że w derbowym meczu z Lechią Gdańsk na Traugutta zdobył zwycięską bramkę, która przesądziła o promocji Arki na najwyższy szczebel rozgrywek. 

Po Arce zawodnik rodem znad Olzy, znalazł swoje miejsce w drugoligowym gdańskim Stoczniowcu. 

Przez kilka kolejnych sezonów, był czołowym snajperem gdańszczan. 

W II lidze w Stoczniowcu rozegrał 284 ligowe spotkania! Przed rozpoczęciem sezonu 1979/80 został sprowadzony do Słupska. 

Bramkostrzelny napastnik miał być największym wzmocnieniem składu trzecioligowego Gryfa, sposobiącego się wtedy do walki, o awans na zaplecze ekstraklasy. 

Z tych planów niewiele ostatecznie wyszło. 


W czasie jednego z III-ligowych meczy, na wysokości pola karnego od strony ulicy Słonecznej, doszło do starcia atakującego bramkę rywala Adama Mięciela z obrońcą gości. 

Wtedy wydawało się, że to zwykłe starcie, jakich w każdym meczu jest wiele. 

Padał wtedy deszcz i może to miało wpływ na to zdarzenie. 

W każdym bądź razie Mięciel został uderzony w oko. 

Nie mógł już dalej kontynuować gry. 

Nikt wtedy nie spodziewał się, że to był ostatni mecz w karierze zawodnika. 


Utrata wzroku w tym oku, ostatecznie zakończyła jego przygodę z piłką. 

W czasie pobytu w Słupsku, trudno było nie zauważyć Mięciela na boisku. 

Po pierwsze wyróżniał się umiejętnościami, a po drugie swoim wyglądem. 

Nosił wtedy bardzo długie, spadające za ramiona włosy, które jednak nie przeszkadzały mu w grze. 

W czasie meczy z udziałem Adama Mięciela, na trybunach stadionu przy Zielonej bardzo często była jego żona z małym synkiem Marcinem. 

Później jak się okazało mały Marcinek wyrósł i stał się między innymi podporą warszawskiej Legii, gdzie tak jak ojciec Adam był napastnikiem. 


Wychowany częściowo na Zielonej, syn Marcin grał także w Reprezentacji Polski.

Jedynym zgrzytem w tych tragicznych okolicznościach, było to, że sam piłkarz jak i jego żona długo domagali się finansowego odszkodowania od klubu, za utracone oko. 

Nie wiemy jednak, jak ta sprawa ostatecznie się zakończyła.

Adam Mięciel zmarł w listopadzie 2013 roku, w wieku 61 lat. 

Jego grób znajduje się na Cmentarzu Parafialnym w Pierwoszynie, w gminie Kosakowo, w powiecie puckim.