To był mecz 46

Gryf Słupsk - ŁKS Łódź (20.07.1991)


Bardzo rzadko w tym cyklu przypominamy mecze towarzyskie. 

Jednak chcemy teraz przypomnieć jeden z takich meczy. 

Bo nie często się w naszej klubowej historii zdarzało, żeby na Zieloną na takie spotkanie zawitał klub z ekstraklasy. 


Tak jednak stało się w lipcu 1991 roku, kiedy do Słupska przyjechał Łódzki Klub Sportowy. 

ŁKS był w tamtym czasie klubem o mocnej, ugruntowanej pozycji w ekstraklasie. 

Na murawę wybiegł w swoim najsilniejszym składzie i ….. przegrał z Gryfem!!! Trzeba przyznać, że wygrana z ŁKS była w pełni zasłużona. 

Gryfici rozegrali kapitalny mecz. 

Od samego początku mocno ruszyli do ataku i już w 5 minucie było 1:0. 


Sędzia podyktował rzut wolny, a idealnie przymierzył z niego Waldek Wieliczko. 

W 35 minucie szarżującego na bramkę „Kołka” sfaulował obrońca i sędzie odgwizdał rzut karny. 

Niestety, wykonywał go sam poszkodowany, ale nieskutecznie. 

Co nie powiodło się dla „Kołka”, zrealizował w 43 minucie Tomasz Iwan, który rozgrywał wspaniały mecz. 

Akcję rozpoczął Wojtek Grabowski, a sfinalizował ją pięknym strzałem z woleja Iwan. 

Ta akcja i bramka była godna telewizyjnej kamery. 


Do przerwy było więc 2:0 dla naszych piłkarzy. 

Po zmianie stron ŁKS po reprymendzie trenera Wojciecha Łazarka wziął się mocno do pracy. 

Goście przejęli inicjatywę. 

W 50 minucie nasz stoper, Piotrek Cejrowski zagrał tak niefortunnie, że piłka trafiła go w rękę. 

Kolejny rzut karny, ale tym razem dla przyjezdnych. 

Wykonywał go Jarosław Michalewicz, ale piłka po jego strzale trafiła tylko w poprzeczkę! Było więc nadal 2:0. 


Dla ŁKS-u udało się w końcu zdobyć honorowego gola, ale to było wszystko na co gości było stać. 

Ta honorowa bramka padła w 85 minucie po strzale z dystansu Krzysztofa Stefańskiego. 

Przed końcowym gwizdkiem sędziego powinno być 3:1, ale strzał Tadeusza Wanata jr. o centymetry minął słupek. 

Mimo, że był to tylko mecz towarzyski, Gryf rozegrał świetną partię. 

Trener Wanat nie bał się zaryzykować i dał szansę gry w nim np. dla juniorów. 

Na zmiany weszli Tyberiusz Bednarczyk czy Wojtek Sapieja. 

Jednak największe wrażenia zrobiła gra Tomka Iwana, a jego nazwisko wylądowało w notesie Wojciecha Łazarka. 

Wkrótce miało się okazać, że Tomek Iwan miał opuścić Gryfa i rozpocząć swoją wielką karierę. Ale to opiszemy w serii „Legend Gryfa”, w odcinku poświęconym właśnie dla Tomasza Iwana.


Mecz sparingowy: 20.07.1991, sobota, godz. 17,oo – Słupsk, ul. Zielona

Gryf Słupsk– ŁKS Łódź (ekstraklasa) 2:1 (2:0)
Bramki
: 1:0 5’ (rzut wolny) Wieliczko Waldemar, 2:0 43’ Iwan Tomasz, 2:1 85’ Stefański Krzysztof

Skład Gryfa: Świerk Jarosław – Sokołowski Adam, Cejrowski Piotr, Trawiński Aleksander – Iwan Tomasz (80’ Bednarczyk Tyberiusz), Wanat Tadeusz jr., Jędraszczyk Marek (60’ Piołunkowski Jacek), Małecki Piotr, Dołotko Krystian (65’ Sapieja Wojciech) – Wieliczko Waldemar, Grabowski Wojciech
Trener: Tadeusz Wanat