Zbigniew Rybiński (01.07.1963 – 06.02.2008)
Piłkarzem, który przeszedł do historii klubu, ale nie tylko, był bez wątpienia bramkarz Zbigniew Rybiński (01.07.1963 – 06.02.2008).
„Lolo” bo tak nazywali go koledzy, pochodził z Przechlewa i był wychowankiem tamtejszej Brdy.
Mimo nie najlepszych warunków fizycznych, był niezwykle sprawnym i obdarzonym wielkim talentem bramkarzem.
Trafił do III-ligowego wówczas Gryfa, bronił naszej bramki w meczach II i III ligi.
Zasłynął w całym kraju swoim rekordem gry z czystym kontem .
Jego wyczyn jest niepobity do dni dzisiejszego i wynosi dokładnie 1538 minut bez straconej bramki, a więc więcej niż dobę !!! Zbyszka nie potrafili pokonać kolejno w meczach ligowych napastnicy: Elany Toruń, Czarnych Słupsk, Zatoki Braniewo, Gwardii Koszalin, Jantara Ustka, Zawiszy Bydgoszcz, Wdy Świecie, MRKS Gdańsk, Gedanii Gdańsk, Stoczniowca Gdańsk, Chemika Bydgoszcz, Polonii Bydgoszcz, Wisły Tczew i ponownie Elany Toruń.
Dodatkowo w Pucharze Polski przez 90 minut i dwie dogrywki zawodnicy Warty Poznań i Celulozy Kostrzyn.
Dopiero w 39 minucie drugiego spotkania z Czarnymi „Lolo” został pokonany.
Dokonał tego nikt inny, jak „Kołek” Waldek Wieliczko, który otrzymał dokładne, długie podanie z głębi pola, ograł pilnujących go dwóch obrońców i bardzo mocnym strzałem posłał piłkę do siatki, obok bezradnie interweniującego Rybińskiego.
Zbigniew Rybiński nie tylko wsławił się tym rekordem, ale był zwyczajnie bardzo dobrym bramkarzem.
Został z tego też tytułu doceniony przez kibiców i stał się laureatem dorocznego plebiscytu Głosu Pomorza na najpopularniejszego sportowca województwa słupskiego.
Jego świetna gra między słupkami, poskutkowała tym, że aby dalej się rozwijać piłkarsko przyjął ofertę gry od II-ligowego Zawiszy Bydgoszcz.
Później kontynuował swoje występy w toruńskiej Elanie.
Odszedł od nas nagle w Solcu Kujawskim, a pogrzeb odbył się w Chojnicach.