PODSUMOWANIE RUNDY REZERW

Po ciężkiej jesieni w wykonaniu drużyny rezerw o komentarz poprosiliśmy Trenera Daniela Skoka.

Za nami runda jesienna zespołu rezerw.
Jak ją oceniam ?
Przede wszystkim dziękuję za zaufanie całemu zarządowi i powierzenie mi zespołu rezerw Gryfa.
Dziękuję również trenerowi pierwszego zespołu Krzysztofowi Müllerowi za współpracę w minionej rundzie.
A przede wszystkim dziękuję wszystkim zawodnikom, którzy wystąpili w minionej rundzie za zaangażowanie i chęć pracy i rozwoju.
W zasadzie podsumowując tą rundę trzeba mieć na uwadze krótki okres przygotowawczy z zespołem i frekwencję zawodników, którzy w okresie wakacyjnym często pracowali sezonowo.
Z drugiej strony poznawaliśmy się wzajemnie z tygodnia na tydzień.
Ja poznawałem zawodników oni model gry naszego zespołu.
Jak oceniam tą rundę?
Jako trener zespołu rezerw stawiam sobie za cel rozwój indywidualny poszczególnych zawodników tak aby mogli z czasem z powodzeniem wzmocnić pierwszy zespół.
Tutaj nie do końca jestem zadowolony aczkolwiek cieszy fakt regularnych występów pod koniec rundy Kuby Jakubowskiego w jedynce, czy postęp poszczególnych zawodników przez te cztery miesiące.
Cześć z nich dostała możliwość treningów z pierwszym zespołem.
Tu na pewno czeka nas dużo pracy aby było jeszcze lepiej.
Od strony czysto sportowej jako zespół na pewno mogliśmy uplasować się wyżej.
Trzeba jednak pamiętać, że to bardzo młoda drużyna złożona w większości z chłopaków z roczników 2005/2006 i kilku nie wiele starszych co przekłada się na brak boiskowego doświadczenia i cwaniactwa , które nabędą wraz z kolejnymi występami.
Pokazał to chociażby mecz w Debrznie gdzie wygrywając do przerwy różnicą trzech bramek przegraliśmy mecz.
Na pewno dużą bolączką jest brak bramkarza . Przez kilka kolejek między słupkami stał Oskar Borkowski nominalnie zawodnik z pola , za co jestem mu ogromnie wdzięczny.
Pierwszy zespół miał również swoje kłopoty kadrowe więc tego doświadczenia z jedynki nie było za dużo w tej rundzie ale każdy schodzący zawodnik wspomagał nasz zespół nie tylko sportowo ale i przekazywał swoje cenne uwagi młodym zawodnikom.
Martwić może duża ilość straconych bramek ale biorąc pod uwagę wysokie przegrane z zespołami z czołówki jak Sokół Wyczechy czy Bytovia to nie jest aż tak źle.
Tym bardziej, że w DNA zespołu jest odważna ofensywna gra i dążenie do posiadania piłki . Stąd trzeba mieć świadomość, że możliwość popełnienia błędów indywidualnych jest wysoka.
Ale to cena rozwoju tych chłopaków.
Generalnie to bardzo młoda i fajna grupa ludzi przed którymi jeśli tylko będą chcieli pracować dużo radości z gry.
Teraz czas na odpoczynek a od stycznia bierzemy się ostro do pracy aby runda wiosenna była jeszcze lepsza.
Step by step.