To był mecz 30

Kasztelan Papowo Biskupie – Gryf Słupsk


Do tej pory przypominaliśmy spotkania które kończyły się rekordowymi wygranymi bądź dramatyczne mecze, które na koniec kończyły się zwycięstwami. 

Dlatego w tym odcinku wspomnień „Był taki mecz”, chcemy dla odmiany przybliżyć coś, co Naszemu klubowi chwały nie przyniosło. 

Powiedzenie, że chwały nie przyniosło, jest chyba zbyt łagodnym określeniem. 

08 września 1996 roku okazał się jednym z najgorszych i najczarniejszych dni w naszej klubowej historii. 

W tym bowiem dniu trójkolorowi udali się do Papowa Biskupiego na spotkanie z beniaminkiem III ligi, Kasztelanem. 

Przeciętnemu kibicowi sama już nazwa Papowo Biskupie praktycznie nic nie mówiła i nie mówi chyba też i dzisiaj. 

Ale trudno, by było inaczej, skoro była i jest to wioska licząca ok. 750 osób. 

Wtedy leżała w województwie toruńskim, w powiecie chełmińskim. 

Miejscowość można znaleźć tylko na dokładnej mapie. 

No i niech sobie wszyscy czytający to wyobrażą, że Gryf jechał tam w roli zdecydowanego faworyta, a kibice zastanawiali się ile bramek zdoła zdobyć w tym spotkaniu z Kasztelanem. 

Nic z tego nie wyszło. 

Gryfici zdołali strzelić tylko jednego gola, sami tracąc ich aż 8 !!! Takiego wyniku nikt w najczarniejszych snach, ani scenariuszach nie zakładał. 

Obecni na tym meczu kibice ze Słupska, przeżyli prawdziwy szok i rwali sobie włosy z głowy. 

Stąd dzisiaj niektórzy na trybunach świecą łysinami Nasza drużyna dysponowała całkiem niezłym składem i miała po swojej stronie wszelkie atuty, aby zdobyć komplet punktów. 

Nie wiadomo dokładnie co stało się w tym dniu z zespołem. 

Jedno jest pewne – atuty były, tylko nie był grania w piłkę. 

Miejscowi z wioski grali i zupełnie nie przestraszyli się Gryfa, a nasi piłkarze im w sumie statystowali. 

Trudno opisać przebieg tego pojedynku, bo przy wyniku 1:8 nie ma co praktycznie opisywać. 

Chyba tylko to, że jedyną bramkę dla nas uzyskał Michał Mikulski w 85 minucie, kiedy przegrywaliśmy już 0:7. 

W kolejnym odcinku zaprezentujemy mecz rewanżowy w Słupsku, bo tam też sporo się działo, a i wynik był rzadko spotykany. 


7 kolejka: 08.09.1996, niedziela, godz. 15,oo

Kasztelan Papowo Biskupie – Gryf 8:1 (3:0)

Bramki: 1:0 21’ Grabowski R, 2;0 30’ Darowski Sławomir, 3:0 35’ (karny) Warczachowski Robert, 4:0 49’ Żolik Robert, 5:0 57’ Żolik Robert, 6:0 63’ Grabowski R, 7:0 72’ Darowski Sławomir, 7:1 85’ Mikulski Michał, 8:1 86’ Rybus J.


Skład Gryfa : Świerk Jarosław – Wieczorkowski Marek, Stankiewicz Krzysztof (46’ Jarząbek Robert), Kryszałowicz Piotr, Mikulski Michał – Jakubiec Tomasz, Sokołowski Adam, Wanat Tadeusz jr. (59’ Rogalka Przemysław), Jędraszczyk Marek (46’ Bednarczyk Grzegorz) – Stolarczyk Arkadiusz (46’ Łazański Ireneusz), Kunda Jan


Żółta kartka: Piotr Kryszałowicz (Gryf) 

Sędziował: Janusz Śliwiński