LEŚNIK CEWICE – GRYF SŁUPSK (10.06.2007)
Była ostatnia, decydująca o awansie do IV ligi kolejka ligowa sezonu 2006/07.
Gryf aby awansować musiał koniecznie wygrać mecz w Cewicach z tamtejszym Leśnikiem.
Leśnik był wówczas zupełnie innym zespołem niż obecnie i plasował się w tabeli w jej górnej połówce.
Ze Słupska do Cewic planowała wybrać się i świętować awans bardzo duża grupa kibiców.
Jednak parę dni przed meczem klub z Cewic, ogłosił że na mecz nie zostaną wpuszczeni w ogóle żadni kibice.
Ani ze Słupska, ani miejscowi.
Powodem takiej decyzji był wcześniejszy mecz w pobliskim Lęborku, gdzie doszło do zamieszek w rezultacie których rannych zostało pięciu policjantów, którzy zabezpieczali tamto spotkanie.
W rezultacie decyzji zarządu klubu Leśnik, policja podjęła kroki, by zabezpieczyć tę imprezę.
Te polegały na ustawieniu posterunków kontrolnych na wszystkich drogach dojazdowych do Cewic.
Sam mecz miał trochę dziwny przebieg.
Gra w pierwszej połowie toczyła się głównie w środku boiska bez groźniejszych sytuacji, chociaż Gryf 2-3 takie miał, ale bez rezultatu.
Dopiero pod koniec pierwszych 45 minut groźnie było pod bramką Darka Piechoty, ale na całe szczęście Marek Mosór po uderzeniu głową przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką.
Po przerwie grę z wielkim impetem rozpoczęli Gryfici.
W 50 minucie Jacek Luzak dostał piłkę i lewą stroną w iście sprinterskim tempie popędził w stronę bramki Leśnika.
Chciał dośrodkować po ziemi.
Bramkarz już się położył, aby przechwycić dośrodkowanie, ale piłkę w ostatniej chwili zablokował stoper, grający trener gospodarzy Adam Mielewczyk.
Ta wpadła tuż przy słupku do własnej bramki.
Wtedy nastąpił szał radości w słupskiej ekipie.
W 70 minucie doszło do ostrego spięcia pomiędzy Mosórem, a Adrianem Solczakiem.
W rezultacie Słupszczanin został uderzony i gracz Leśnika zobaczył czerwoną kartkę.
Od tego momentu gra się zmieniła.
Gryfici zaczęli szanować piłkę i czekać na końcowy gwizdek.
Ale to mogło okazać się zgubne.
Gospodarze, mimo iż grali w dziesiątkę zwietrzyli swoją szansę i raz po raz groźnie atakowali.
Ich bramkarz wychodził nawet za połowę boiska.
Czym było bliżej końca, te akcje były co raz groźniejsze.
Zespół marzył już tylko o tym aby przetrwać ten napór.
Kulminacyjny moment nastąpił w doliczonym czasie gry w 94 minucie, kiedy tak naprawdę Darek Piechota wykonał chyba swoją interwencję życia.
Napastnik gospodarzy oddał wtedy niesamowity strzał, a w wiadomy tylko dla siebie sposób Piechota końcami palców sięgnął piłkę zmierzającą pod poprzeczkę i wybił ją na róg.
Wtedy rozległ się końcowy gwizdek i zaczęły strzelać korki od szampanów.
Wielka szkoda, że decyzją o zamknięciu dla widzów stadionu, pozbawiono licznych kibiców na wspólną radość i świętowanie awansu.
Chociaż nie do końca, bo znalazło się dosłownie czterech desperatów, którym udało się przejechać wszystkie policyjne blokady i obejrzeć ten mecz.
Wśród tej czwórki, był i autor tego wspomnienia, który pijąc z piłkarzami szampana, powiedział wraz z pozostałą trójką kolegów: „nigdy więcej okręgówki”.
No i jak do tej pory sprawdza się to całkowicie.
Niech tak zostanie, bo jak ma być awans, to przynajmniej dający powrót do III ligi, a w dalszej perspektywie do II.
30 kolejka: 10.06.2007, niedziela, godz. 12,oo Leśnik Cewice – Gryf 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 50’ (samobójcza) Mielewczyk Adam
Leśnik: Antonowicz Krzysztof – Brudzyński, Mielewczyk Adam, Mosór Marek, T. Stencel, Bibliw (64’ Batis), A. Mrosk, Wolak (79’ Mianowski), Jabłoński, R. Łapigrowski, Jażdżewski Jarosław (78’ Chmiel)
Gryf : Piechota Dariusz – Borecki Michał, Bielecki Mateusz, Kublik Karol, Burak Jarosław (22’ Pakulniewicz Henryk), Luzak Jacek, Solczak Adrian (78’ Barnik Konrad), Kaczmarek Dominik, Janusz Wojciech (58’ Łukojko Maciej), Fursa Dawid, Bednarczyk Grzegorz
Żółte kartki: Stencel (Leśnik) – Kublik Karol, Borecki Michał, Solczak Adrian, Bednarczyk Grzegorz (Gryf)
Czerwona kartka: 70’ Mosór Marek (Leśnik)
Widzów: oficjalnie 0 (nieoficjalnie 4 ze Słupska)
Sędziowali: Sławomir Sitnik – Andrzej Lewicz, Tomasz Kwiatkowski