Gryf Słupsk S.A. – Kaszubia Kościerzyna 1:2 – pierwsza porażka na wiosnę

Gorycz pierwszej porażki w obecnej rundzie musieli przełknąć piłkarze oraz wszyscy miłośnicy słupskiego Gryfa. W sobotnie popołudnie została rozegrana 24 kolejka czwartej ligi „RWS Investment Group”, w której słupszczanie podejmowali na własnym terenie drużynę Kaszubii Kościeżyna. Mecz zakończył się wygraną gośći 1:2.

Gryfici wyszli na plac bez swoich dwóch najlepszych strzelców w obecnym sezonie Słowińskiego oraz Stasiaka, którzy mecz rozpoczęli na ławce rezerwowych Początek spotkania nie wskazywał na tak niekorzystny scenariusz z jakim ostatecznie musieli zmierzyć się piłkarze Gryfa. Goście cofnięci głęboko nastawieni byli głównie na kontry.

W 11 minucie po błędzie z prawej strony, zawodnik Kaszubii wychodzi sam na sam z Gołębiowskim, jednak po znakomitej interwencji bramkarza piłka wypada na rzut rożny, który ostatecznie zostaje zamieniony na bramke po zamieszaniu w polu karnym. Kilkanascie minut później kolejny błąd przy wyprowadzniu piłki, który po raz kolejny bezlitośnie wykorzystują goście, 25 minuta mamy już 0:2 na Zielonej. Słupszczanie jednak nie spuścili głów i konsekwentnie próbowali jak najszybciej odrobić straty. Zagrożenie płynęło głównie z prawego skrzydła, po którym bardzo dobrze radził sobie Oskar Zieliński. Pod koniec pierwszej połowy Zieliński sprytnie przedziera się przez pole karne, jednak upada po przekroczeniu przepisów przez jednego z graczy Kaszubii, sędzia wskazuje na rzut karny, który zostaje zamieniony na bramkę przez kapitana zespołu Michała Szałka. Do przerwy łapiemy kontakt na 1:2

Po przerwie na plac zostaje desygnowany Łukasz Stasiak w celu wzmocnienia ofensywy. Druga odsłona gry to wciąż optyczna przewaga Gryfa, a taktyka gości to głównie heroiczne oddalanie zagrożenia w kierunku osamotnionego napastnika. W 70 minucie na plac gry wchodzi Fabian Słowiński, jednak i ta zmiana nie przynosi korzystnego rezultatu. Wynik utrzymuje się do końca spotkania.

Jest to druga porażka Gryfa w bieżącym sezonie. Jednak lider wciąż pozostaje w Słupsku, z pięciopunktową przewagą na drugim Gromem Nowy Staw, który zremisował swój mecz.

W następnej kolejce lokalne derby, podopieczni Grzegorza Bednarczyka zmierzą się z Jantarem Ustka, który obecnie znajduje się na 11 pozycji w tabeli. Początek spotkania w sobotę, 6 kwietnia o godz 14.00.

tekst Krzysztof Jóźwik

zdjęcia: Piotr Dziuba, Maciej Szadziński