Piłkarze Gryf Słupsk S.A. wygrali przed własną publicznością 4:0 z rezerwami Bytovii Bytów i umocnili się na trzeciej pozycji w 4 lidze pomorskiej.
Mecz Gryf Słupsk S.A. przeciwko Bytovii II Bytów już od pierwszych minut toczony był w dobry tempie. Obie drużyny przystąpiły do gry z animuszem i chęcią na strzelanie goli. Pierwszy kwadrans na boisku upłynął pod znakiem wyrównanej gry i kilku dobrych akcji po obu stronach boiska, które jednak nie zagroziły żadnemu z bramkarzy.
W 20. minucie meczu Gryfici przeprowadzili kolejną szybką akcję. Defensorzy Bytovii II zdołali jednak wybić piłkę na rzut rożny. Dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry na gola w 22. minucie zamienił Łukasz Stasiak, który kapitalnie ustawił się w polu karnym. Bytowianie jakby podrażnieni stratą bramki zaczęli grać bardziej agresywnie i na pograniczu faul. Już w 23. minucie w starciu z zawodnikiem gości ucierpiał Krzysztof Wandzio z Gryfa. Bytovia na chwilę zdobyła przewagę optyczną na boisku, w 35. minucie po groźnej akcji wywalczyła rzut rożny. Dośrodkowanie nie zakończyło się strzałem na bramkę strzeżoną przez Michała Kędzie, ale i tak spowodowało sporo zamieszania w polu karnym Słupszczan. Trzy minuty później po błędzie defensywy piłka ląduje w bramce Gryfa, jednak sędzia liniowy pokazuje pozycję spaloną, a główny nie zalicza gola.
Druga połowa to już koncert gry drużyny ze Słupska. Już w 52. minucie doskonałą okazję do strzelenia gola miał Damian Tofil. Pomocnik Gryfa wbiegł w pole karne, dostał doskonałe dośrodkowanie i strzelając głową praktycznie z pozycji sam na sam z bramkarzem pomylił się ok. 50 cm. Dwie minuty później na 2:0 dla Gryfa podwyższył Łukasz Stasiak. W pole karne Bytovii dośrodkowywał Tomasz Slusarz, piłka otarła się jeszcze po drodze o głowę obrońcy Bytovii po czym dopadł do niej Stasiak i strzałem głową podwyższył wynik spotkania. Słupszczanie ożywieni drugim golem podkręcili tempo, co spowodowało coraz więcej błędów w obronie gości. W 65. minucie kolejne dośrodkowanie w pole karne Bytovii i tym razem o kilka centymetrów pomylił się Wojciech Wójcik. Jednak już dwie minuty później doskonała kontra Gryfa i podwyższenie wyniku na 3:0 po pięknym strzale Marcjana Majchra. Słupszczanie odebrali piłkę w środku pola, ta trafiła do Tomasza Slusarza Skrzydłowy Gryfa przebiegł z piłką kilkanaście metrów z przeciwnikiem na plecach, nie dał się wywrócić i odebrać sobie futbolówki, odegrał do środka pola do Majchra ustawionego na 20 metrze, ten przyjął, przymierzył i strzelił lewą nogą niemal w samo okno bramki Bytovii. Kilka minut później na 4:0 mógł podwyższyć Wandzio, jednak nieczysto uderzył w piłkę a ta przeleciała obok bramki gości. W 74. minucie kolejna świetna kontra Słupszczan. Ponownie w roli głównej Slusarz, który rozgrywał bardzo dobre spotkanie. Tym razem pomocnik Gryfa zdecydował się na rajd lewą stroną boiska i samodzielne wykończenie akcji. Piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od słupka bramki gości i wpadła do siatki. Na tablicy wyników 4:0 dla Gryfa. na dziesięć minut przed końcem meczu dobrą akcję w ofensywie przeprowadził Joseph Amoah. Boczny obrońca Gryfa zapuścił się w rajdzie pod pole karne rywali, wycofał piłkę po ziemi do Marcjana Majchra, który uderzył na bramkę Bytovii. Bramkarz gości z najwyższym wysiłkiem obronił strzał.
Gryf Słupsk S.A. – Bytovia II Bytów 4:0 (Stasiak 22′ i 54′, Majcher 67′, Slusarz 74′).
Gryf Słupsk S.A. – Kędzia – Więckowski, Staniaszek, Szałek, Amoah, Wójcik (Bednarczyk 67′), Majcher, Wandzio, Tofil (Jendruch 67′), Slusarz (Schulz 80′) – Stasiak